36 Małgorzata Chorowska, Teresa Dziedzic, Maciej Krzywka
wpro wadzenie przez księcia Henryka przymusu sprze-
da ży w wybudowanym na forum „domu z małymi ko-
mo rami”. Historycy zgodnie datują ten dokument, zwa ny
„pouczeniem magdeburskim”, na czasy pa no wa nia Hen -
ryka Brodatego (1211–1238) i odnoszą go do Wro cła wia
1
.
Liczne odkrycia archeologiczno-archi tek to nicz ne po czy-
nione w blokach śródrynkowych miast dolno śląs kich oraz
w samym Wrocławiu dowodzą, że mimo pro testu miesz-
czan system handlu w „małych komorach” na rynku, pod
okiem urzędników książęcych, przyjął się powszechnie
w tej oraz bardziej odległych dzielnicach Polski [3].
Kramy Bogate sąsiadowały z sukiennicami od północy.
Sprzedawano tu wyroby żelazne, metale kolorowe, farby
i inne chemikalia, wosk, bakalie i przyprawy. Kramy pier-
wotnie stanowiły własność książęcą, miejsce handlu, z któ -
rego władca pobierał podatek od sprzedających w nich
przekupniów. Ta sytuacja nie utrzymywała się jed nak
dłu go, bo już w 1266 r. książę Henryk III sprze dał Kra -
my Bogate dwóm mieszczanom [4, s. 336]. Naj star sze
kramy były zapewne drewnianymi budami. W 1327 r. rada
miejska nakazała wybudować je z sza chul ca lub cegły
i przy kryć dachówką. W tym czasie pra wo stanowiło rów -
nież o tym, że z jednego kramu mogło korzystać mak -
sy mal nie dwóch przekupniów [5, s. 24]. Można za tem
podejrzewać, że kramy były wówczas własnością posz cze-
gólnych kramarzy, być może również na zasadzie spó łek.
Określenia kramarze bogaci (Reich Krämmer) za częto we
Wrocławiu używać na przełomie XIII i XIV w. W XV w.
zaczęto nadbudowywać kramy o piętra przeznaczone na
cele mieszkalne i instalować w nich urządzenia grzewcze
[3, s. 95], [4, s. 336, 339].
Kramy Bogate składały się z 48 komór kupieckich
usta wionych w dwóch rzędach, w układzie lekko odchy-
lo nym od osi wschód–zachód, podobnie jak to miało miejs-
ce z su kiennicami, ratuszem, smatruzem i całym kom plek-
sem zabudowy śródrynkowej (il. 1). Między pół nocnym
i po łud niowym rzędem komór pozostawiono Przejście
Kramów Bogatych, zwane obecnie Przejściem Że laź-
niczym. Komory były zwrócone frontami w je go kierunku.
Pier wotnie zespół Kramów Bogatych i Su kien nice były od -
dzielone miedzą, jednak z czasem zo stała ona zajęta i ada -
ptowana przez południowy rząd kramów, w wyniku czego
nastąpiło ich pogłębienie. Ciągi handlowe położone na
wschód od Przejścia Poprzecznego mieściły po 15 ko mór,
natomiast położone na zachód od Przejścia – po 9 ko mór.
Odkryte komory mieściły się w północnym rzę dzie, w cią-
gu usytuowanym na wschód od Przejścia Poprzecznego.
Badania architektoniczne i inwentaryzację ścian parteru
kamienicy przy ul. Przejście Żelaźnicze 4/6 wykonano
na zlecenie Instytutu Jerzego Grotowskiego, w związku
z pla nowanym remontem usytuowanych tam pomiesz-
czeń. Zespół badawczy składał się z autorów niniejsze -
go artykułu oraz pracowników technicznych: Anny Such -
ty, Katarzyny Komorowskiej i Karoliny Wiatrzyk [7]. Po
zbiciu tynków ze ścian i odsłonięciu średniowiecz nych
1
Pogląd ten został wnikliwie uzasadniony przez T. Goerlitza
i przy jęty przez K. Maleczyńskiego i B. Zientarę, a także M. Młynarską-
-Kaletynową [2, s. 106–110], która szczegółowo omówiła sprawę.
to the “house with small chambers” built on the forum.
Historians
unanimously date back the document, which
is called the “Magdeburg Instruction”, to the times of the
reign of
Henry I the Bearded (1211–1238) and relate it
to Wrocław
1
. Numerous archaeological and architectural
discoveries made in downtown building complexes of the
Lower Silesian cities and in Wrocław show that despite
the protests of burgesses this type of trading system in
“small chambers” on the market, under the supervision of
ducal offi cials, was widely adopted in this part of Poland
as well as in more distant districts of Poland [3].
Rich Stalls bordered on cloth halls in the north.
Ironmongery, non-ferrous metals, paints and other che-
mi cals, wax, dried fruit and spices were sold at that
place. Originally the stalls were owned by the prince, as
a place of trade for which the prince charged taxes from
costermongers selling their products there. However, this
situation did not last long because as early as in 1266
Prince Henry III sold Rich Stalls to two burgesses [4,
p. 336]. The oldest stalls were most probably wooden
huts. In 1327 the city council ordered building them from
wattle and daub or brick and cover them with tiles. At that
time, the law also proclaimed that one stall could not be
used by more than two costermongers [5, p. 24]. Thus, we
can speculate that the stalls were then owned by individual
stallholders, perhaps also on the basis of partnerships.
In Wrocław the term rich stallholders
(Reich Krämmer)
started to be in use at the turn of the 14
th
century. In the
15
th
century additional fl oors with residential purposes
were added to the stalls and then heating devices were
installed in them [3, p. 95], [4, pp. 336, 339].
Rich Stalls consisted of 48 trade chambers arranged
in two rows in a system slightly inclined from the east-
west axis, just as it was in the case of cloth halls, the town
hall, market hall and the whole complex of downtown
buildings (Fig. 1). Between the northern and southern
row of chambers the Rich Stalls Passage was left, which
is now called Pr
zejście Żelaźnicze. The chambers over-
looked this Passage with their fronts. Originally, the Rich
Stalls complex and Cloth Halls were separated by boun-
dary strips, but over time they were occupied and ada -
pted by the southern row of stalls as a result of which
they were made deeper. The mall strips located east of
Przej ście Poprzeczne housed 15 chambers each, while
those situated west of the Passage – 9 chambers each. The
uncovered chambers were located in the northern row in
the strip situated east of Przejście Poprzeczne.
Architectural research and the inventory of the ground
fl oor walls of the tenement house at 4/6 Przejście Że-
laźnicze was commissioned by Jerzy Grotowski Institute
in connection with the planned renovation of the premises
located there. The research team consisted of the authors
of this article and technical staff, i.e. Anna Suchta, Kata-
rzy na Komorowska and Karolina Wiatrzyk [7]. After
re moving the plaster from the walls and revealing the
1
This view was thoroughly justified by T. Goerlitz and accepted by
K. Maleczyński and B. Zientara as well as by M. Młynarska-Ka le ty no wa
[2, pp. 106–110], where we can find a detailed discussion of the issue.